Narty czy snowboard – który sport zimowy wybrać?

Rower, górskie wyrypy, surfing na Helu, wspinaczka na Jurze – latem macie milion pomysłów na to, jak spędzić wolny czas i zastanawiacie się, co robić zimą? Wierzymy, że animozje między narciarzami i snowboardzistami to „dawno i nieprawda” i że każdy z tych sportów potrafi nieść taką samą frajdę i zajawkę. To sposób na zimową aktywność, zwiedzanie i poznawanie nowych ludzi, bo na stoku – i po stoku – rzadko czas spędza się samotnie. Łapcie nasze zestawienie wad i zalet deski i nart i wybierzcie coś, co w waszym przypadku sprawdzi się najlepiej.

Czy snowboard jest łatwiejszy do opanowania niż narty?

Mówi się, że łatwiejsze do opanowania na początku są narty. Są bardziej intuicyjne – nogi są niezależne od siebie, jedziemy przodem do stoku, a nie bokiem jak na desce, łatwiej na nich ustać na płaskim (snowboard wymaga ciągłego balansowania ciałem), no i są pomocne kijki – wiadomo! Narty są też lepszym wyborem na początek dla dzieci – naukę jazdy na dwóch deskach można zacząć już od trzeciego roku życia, zaś na snowboardzie najwcześniej w wieku czterech-pięciu lat. Wynika to z dość nienaturalnej pozycji ciała na desce i konieczności posiadania naprawdę dobrej równowagi. Na naukę wpływają jednak również inne czynniki – komuś, kto latem śmiga na wake’u albo uprawia kitesurfing, nauka jazdy na desce przyjdzie zdecydowanie łatwiej niż komuś, kto nigdy nie uprawiał żadnego sportu ze związanymi nogami ;) Powszechnie uważa się też, że choć początkowa nauka jazdy na desce jest trudniejsza, większość osób szybciej osiąga w niej płynność.

Który z tych sportów pozwala osiągnąć wyższe prędkości?

Osoby, które stawiają na prędkość znacznie częściej wybierają narty, zaś te, którym marzą się tricki w snowparku – snowboard. Oczywiście sam wybór nart nie uczyni z Was demona prędkości, a pierwsze kroki na desce nie skończą się backflipem – no chyba że niekontrolowanym ;) Ale jeśli najbardziej kręci was prędkość, to narty obiektywnie są szybsze. Rekord świata w prędkości jazdy na nartach to 255,5 km/h. Ustanowił go Francuz Simon Billy 22 marca 2023 roku we francuskiej stacji narciarskiej Vars na słynnej trasie Chabrières. Dla porównania, rekord świata w prędkości jazdy na snowboardzie, który również padł w Varsie i należy do Francuza Edmonda Plawczyka, wynosi 203,275 km/h. Nie należy też zapominać, że ten drugi ustanowiony został na twardym snowboardzie alpejskim, a nie miękkiej desce, na jakiej jeździ większość z nas.

Jak zminimalizować ryzyko kontuzji na nartach i snowboardzie?

Zarówno narty, jak i snowboard to sporty kontuzjogenne i nie ma co udawać, że jest inaczej. Oczywiście ryzyko możemy zniwelować dzięki porządnej rozgrzewce przed wyjściem na stok, a także kasku i ochraniaczach na kolana i plecy, ale coś zawsze może się przydarzyć. Co? Narciarze najczęściej doznają urazów nóg, zaś snowboardziści nadgarstków i barków. Jeżeli macie problem z kolanami, to narty zdecydowanie bardziej obciążają te stawy. Warto też pamiętać, że niezależnie od tego, na czym jeździmy, treningi siłowe i kondycyjne naprawdę mogą pomóc uniknąć kontuzji i sprawić, że będziecie cieszyć się sezonem na maxa – od pierwszego wejścia na wyciąg aż po ostatni zjazd.

Skitury i splitboard - co to takiego?

Skitury i splitboard, czyli wariacja na temat obu sportów, która daje niesamowicie poczucie wolności, możliwość odkrywania nowych terenów i robienia linii w świeżutkim puchu. Pierwsze były oczywiście skitury i to sprawia, że są dużo łatwiejsze w wypożyczeniu i tańsze w zakupie – splitboardy ma w swojej ofercie znacznie mniej wypożyczalni. Skitury są też łatwiejsze w obsłudze – wkładamy foki, ściągamy foki i koniec filozofii. Deskę splitboardową na szczycie należy spiąć, a wiązania przestawić. Nie jest to rocket science, ale trzeba to zrobić bez rękawiczek, więc przy ujemnych temperaturach dłonie narciarzy mają się zdecydowanie lepiej ;) Fajnie natomiast, że splitboard powstał, bo „foczenie” to fantastyczny sposób na spędzanie czasu – połączenie górskiej wyrypy z dobrym jeżdżeniem.

No dobrze, ale to co jest lepsze? Narty czy snowboard? Wiadomo, że na to pytanie nie ma jednej, dobrej odpowiedzi, dlatego poniżej podrzucamy wam zestawienie wad i zalet jednej i dwóch desek.

Zalety jazdy na nartach:

• Łatwa nauka jazdy na początkowym etapie – dwie niezależne od siebie deski, kierunek jazdy przodem do stoku i kijki, na których można się podeprzeć – dla wielu osób narty są na początku bardziej intuicyjne.
• „Jestem prędkością”, to okrzyk, który definiuje narciarzy! Narty pozwalają na osiąganie sporo większych prędkości niż snowboard, zwłaszcza w tej najpowszechniejszej, miękkiej wersji, co dla osób lubiących adrenalinę może przechylić szalę na stronę nart.
• Korzystanie z wyciągów – nie da się ukryć, że wyciągi były projektowane dla ludzi na dwóch deskach. Nawet z krzesełka łatwiej zejść narciarzowi, a co dopiero mówić o orczyku, który jest postrachem początkujących snowboardzistów.
• Skitury – narty to super wstęp do skiturów, które są łatwiej dostępne i tańsze niż splitboard.
• Kijki – niezastąpione na płaskim!

Problemy związane z jazdą na nartach:

• Obciążają kolana – narty mocno obciążają stawy kolanowe, a najczęstszą kontuzją u narciarzy są połamane kończyny dolne.
• Cztery kończyny do skoordynowania – narty są łatwiejsze do nauki na początkowym etapie, ale im dalej w las, tym trudniej, jeżeli zależy nam na naprawdę dobrej technice i przyzwoitych prędkościach.
• Trudności w głębokim śniegu – narty są mniej wygodne do jazdy poza trasą w porównaniu do snowboardu. Oczywiście są specjalne, szerokie narty do freeride’u, ale wiąże się to z kosztem zakupu bądź wypożyczenia dodatkowej pary.
• Twarde buty – to chyba nie wymaga komentarza ;)

Zalety snowboardu:

• Wygodne, miękkie buty, w których można przejść spory kawałek, pojechać skibusem, nie ślizgają się na mokrych kafelkach w toaletach na stoku i są zdecydowanie wygodniejsze do tańczenia na apresach!
• Łatwiejsza nauka pierwszych trików – narciarze w snowparkach robią wrażenie, ale jest ich mniej i nie bez przyczyny – tricki łatwiej robić na desce.
• Przyjemniejsze wywrotki – wiemy, że to kwestia indywidualna, ale na snowboardzie nogi nie rozjeżdżają się na wszystkie strony, a deska nie wypina się i nie trzeba jej gonić przez pół stoku ;)
• Freeride – jazda poza trasą w głębokim śniegu na desce jest łatwiejsza i nie wymaga specjalnego sprzętu.

Wady snowboardingu:

• Jazda na wyciągu – tak jak pisaliśmy wcześniej, schodzenie z krzesełka nie jest tak intuicyjne jak na nartach, orczyki potrafią przeciągnąć, a wpinanie się w deskę, zwłaszcza na początku, wiąże się z nieustannym siadaniem na śniegu.
• Pierwsze kroki na desce są dość trudne, bo na snowboardzie ciężko ustać na płaskim, więc początkujący zaliczają dużo, niegroźnych, ale bolesnych upadków.
• Wymagające warunki (lód, duże muldy) sprawiają snowboardzistom więcej kłopotów niż narciarzom.
• Brak kijków na wypłaszczeniach… Ale na to jest sposób! Wystarczy jeździć z narciarzami, którzy w odpowiednim momencie podadzą pomocny kijek!

No to co jest lepsze – narty czy deska? My wam na to pytanie na pewno nie odpowiemy, bo… sami nie wiemy! Dla nas każdy sport zimowy to przygoda, która łączy ludzi i sprawia, że zamiast pomstować na mrozy, czekamy, kiedy wreszcie spadnie śnieg. Najlepiej potrafić jeździć na jednym i drugim. Snowboardzista, który umie jeździć na nartach, może jechać w góry w ciemno, nie martwiąc się, że w wypożyczalni nie będzie splitboardów. Najważniejsze to spróbować i złapać zajawkę. I pamiętajcie – nikt was do więzienia nie pośle, jeśli po pierwszym czy trzecim sezonie zmienicie dwie deski na jedną bądź na odwrót!